poniedziałek, 13 sierpnia 2012

Kulik w Gorzędzieju



Musiałem robić przez szybę. Strasznie płochliwe. Stawiam, że to kulik mniejszy. Na naszych terenach raczej bardzo rzadki. Lubi bagna i podmokłości. Te są już w drodze od Afryki. Miałem dużo szczęścia.
A po kulikach piękny wieczór! To był dobry dzień...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz